środa, 15 maja 2013

Trzysta procent normy

To ja Ola. Wpadłam na chwilę napisać tylko, że Blue jest chora. W mojej ocenie na pewno. Na mózg.

Ta pracoholiczka nie odbierała dzisiaj moich telefonów. W ogóle! A jak ją w końcu kwadrans temu dopadłam, to oświadczyła mi... że kończy projekt i zlecenie, potem ma tłumaczenie, a potem może pójdzie spać, a może nie pójdzie, bo ma telekonferencję z rana. I że mam dowiadywać się jutro.

- A pocałuj misia w dupę! - tyle jej powiedziałam na dobranoc.

Mam obniżony nastrój i podwyższoną temperaturę. Nie jestem pewna czy bardziej bierze mnie grypa, czy cholera. Na tę fanatyczkę dziwnych zleceń. Ale wiem na pewno, że pierońsko boli mnie łeb. To ten... no... dobranoc! Bo dziwnie się czuję, jak razem nie piszemy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz