niedziela, 19 maja 2013

Goło i wesoło!

Po południu wpadła do mnie Ola. Z dziwną miną. I jeszcze dziwniejszym oświadczeniem.

- Byłam w saunie. Z facetami.
- Byłam na balkonie. Z kwiatami. I mi zadzwonił telefon.

Wzruszyłam ramionami, nie mając pojęcia o co jej chodzi. Sauna jak sauna. Osobiście lubię od czasu do czasu, ale mam na takie imprezy za niskie ciśnienie. Ola patrzyła na mnie uporczywie jednak i ewidentnie coś usiłowała mi wyznać.

- Ty nie rozumiesz! Ja mam traumę estetyczną! - wybuchła wreszcie.
- Zaraz jeszcze większej doświadczysz. Czerwona i w ciapki jestem! - powiedziałam cierpko wpuszczając ją do domu.
- Było na golasa siedzieć! - doradziła.
- Głupia.
- Uzasadnij!
- Nie czaję nudystów.
- Uzasadniłaś. A raz jednego widziałam... - rozpromieniła się - Był w sandałach i z plecakiem. I już. To nie szokuje jakoś, ani nie obraża uczuć mych religijnych czy innych, ale czasem się nadziwić  nie mogę. Zwłaszcza w saunie! - przypomniała sobie nagle z czym przyszła.
- Taka eskalacja?
- Im większy bandzioch ma chłop, tym raźniej i chętniej eksponuje klejnoty. Może dlatego eksponuje... bo myśli, że jak on nie widzi znad tego bębna, to inni też nie widzą...
- Żartujesz prawda? - nie było mi do śmiechu.
- A skąd! z czego tu żartować? Leży taki goły na deskach w fińskiej i tarza się, jak prosiaczek w błocie. Nóżki w górę, fika nimi zachwycony i mości się.
- Powiedz mi, że żartujesz.
- Ja z takich rzeczy nie żartuję. Bo ja to muszę oglądać! - skwitowała.

Popatrzyłam na nią ze szczerym podziwem. Ja bym nie dała rady tam patrzeć i się nie śmiać. Przy okazji - poczułam się niedopieszczona.

- Mogłabyś przynajmniej zainteresować się, dlaczego wyglądam jak żona wodza indiańskiej wioski. I to nie z tych bledszych.,,
- Ty... a widziałaś kiedyś bladego Indianina? - zainteresowała się. - Skóra ci zejdzie, obawiam się - dorzuciła radośnie.
- Możesz mnie nie przerażać, proszę?
- No mówię ci, wylinka jak nic! - rechotała dalej.
- Jak ja będę wyglądać bez skóry?
- Może odrośnie ci piękniejsza! - mrugnęła.
- Masz mnie natychmiast podbudować, słyszysz???
- No mówiłam, że odrośnie piękniejsza...   
- Jeszcze raz - wycedziłam - daję ci drugą szansę, a potem wyślę z powrotem do sauny z prosiakami! 
- W niektórych kulturach czerwona skóra jest przedmiotem kultu...
- ...  
- Co ci mam powiedzieć? Jak żeś się sama obsmażyła, to ja mam teraz pożar gasić? Jutro nie będzie bolało, no.

Spojrzała usiłując się nie śmiać.   

- Chyba mi nie wyszło... - dodała.

Roześmiałam się i ja, bo właśnie pomyślałam to samo patrząc na siebie w lustrze. Wylinka jak nic!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz